Bieg Łosia 2013

April 07, 2013


Wczoraj brałam udział w Biegu Łosia (17 kilometrów po Kampinosie).
Na start w Dziekanowie Leśnym stawiło się ok. 220 biegaczy.
Warunki były iście wiosenne: ok. 2 stopnie, brak słońca i śnieg - w ilości od kilku centymetrów do mniej więcej kolan.

Ostatni półmaraton biegło mi się nieźle (Warszawa, 1:55) więc miałam nadzieję na czas ok. 1:30. W jakim błędzie byłam...

Stanęłam sobie z tyłu stawki by spokojnie zacząć i nie stracić energii na końcówkę biegu.
Szybko okazało się, że warunki w lesie panują trudne i dużą część biegu będziemy pokonywać gęsiego, po wygniecionych w śniegu ścieżkach (można to zaobserwować w albumie ekobiegow.pl).
Na szczęście nie było wielu fragmentów opanowanych przez kałuże - czego się bardzo obawiałam.
Każde wyprzedzanie wiązało się z wskakiwaniem w dosyć głęboki i niepewny śnieg.
Moje buty (Nike Pegasus) totalnie na wczorajsze biegi się nie nadawały. Nogi uciekały mi ze ścieżki, zaliczyłam też wywrotkę na pobocze (spektakularną!). O przyspieszeniach raczej nie było mowy.

Na trasie prawie nie uraczyliśmy kibiców (trudno się dziwić) i też stety-niestety łosi :) Za to były sanie i  koń, kilku biegaczy na biegówkach i mnóstwo ptaków (wiosno przybywaj!).

Bieg ukończyłam z czasem 1:51.  
Było bardzo sympatycznie, trudno, leśnie - pięknie, super! 
Na tę trasę na pewno pojadę też gdy nie będzie już śniegu.

Poniżej mapka:



You Might Also Like

0 comments

Subscribe