Na berliński maraton dostaliśmy się niemal rok temu! I cały ten czas o nim myślałam. Jak to będzie? Teraz już łatwiej? Kiedy zacząć przygotowania? A może to błąd i odpuścić? Hmmm Odpuścić? No nie ma mowy! Jak będzie, tak będzie - w takiej imprezie trzeba wziąć udział!
Do Berlina pojechaliśmy tylko na weekend więc staraliśmy się wykorzystać czas na małe zwiedzanie, ładowanie baterii no i odpoczynek.
Wynik z poprzedniego maratonu w Warszawie to 4:26:56. Mimo dłuższych niż poprzednio przygotowań, w tym roku nie czułam się niestety mocniejsza - dosyć częste loty, brak ustabilizowanego planu tygodnia i ogólnie proza życia spowodowały, że treningi nie były tak efektywne jak być powinny.
Nie miałam zatem oczekiwań co do wyniku. Dalej będę marzyć o złamaniu 4h :)
Mimo wszystko to był bardzo udany czas i start!
Mały spacer tuż po przyjeździe. Centrum wydało nam się bardzo wyludnione. Jedynie pod Bramą znaleźliśmy nieco turystów. Czy to był piątek wieczór?
Jeździłabym...
Dawne lotnisko Tempelhof. Z zewnątrz nie pozorny taki, ale w środku! Takich targów biegowych to jeszcze nie widziałam.
Kiedyś myślałam, że samochody mnie nie interesują.
Jak można zostać kierowcą prowadzącym elitę?
Jak można zostać kierowcą prowadzącym elitę?
Co się dzieje z tymi ścianami po biegach?
Tak sobie chodzimy, oglÄ…damy a tu taka niespodzianka! Scott Jurek!
Musiałam mieć fotkę i autograf :) Książka już przeczytana!
Dziękuję Scott! Do zobaczenia w Polsce :)
A za zakupy Brooks jeszcze poczęstował nas energetycznym koktajlem.
Ostatnie spojrzenie na końcówkę trasy. Jeszcze kilkanaście godzin i ten widok będzie wywoływał totalnie inne emocje :)
Niezbędnik maratończyka - banany i papier toaletowy!
W kierunku strefy płynie rzeka ludzi!
Jeszcze małe tańce...
I Berlin Maraton rusza!
Nie chciałam rozpraszać się robieniem zdjęć na trasie no ale tego Pana musiałam uwiecznić. A przez przypadek nawet film się udał.
Jest radość! Jeszcze kilkaset metrów!
Medal jest nie aktualny :) Padł nowy rekord świata - Dennis Kimetto ukończył trasę w czasie 02:02:57!
Najlepsza z kobiet, Etiopka Tirfi Tsegaye osiągnęła wynik 02:20:18 - co nie wystarczyło niestety do pobicia WR.
Więcej o wynikach TU
A oto mój popis:
Może zostanę jednak przy półmaratonach?
Jeszcze ogromne gratulacje dla mojego brata, który reprezentował nas w Warszawie i wykręcił zacny czas 03:19:56! Brat, wariat jesteś!