189! Tyle dni pozostało do startu w moim drugim maratonie. Berlinie przybędę!

Od kiedy zostałam wylosowana, wiedziałam, że nad moimi przygotowaniami będzie czuwała Julita (jeśli tylko się zgodzi :) ). Się zgodziła no i dziś się spotkałyśmy.

(przy okazji zapraszam na świeżuśki oficjalny Fan Page Facebookowy Julity!!! duża dawka energii i motywacji dla każdego!!!)

Przy smakowitej kawce omówiłyśmy ogólne plany. Jultia zrobiła mały wywiad i trochę notatek. Przede mną jeszcze test sprawnościowy by zweryfikować moje aktualne tętno maksymalne. Ale to dopiero po Półmaratonie Warszawskim (okazało się, że akurat będę w Warszawie i mogę wystartować - jupi :D ).

W związku z obecnym trybem mojej pracy, plan będzie powstawał niemal na bieżąco. Na mojej szafie widnieją już wytyczne na najbliższe dni.

Energia mnie już rozpiera! Do boju!!!