By uniknąć lejącego się z nieba żaru, dzisiejszy trening zrealizowałam dosyć wcześnie.
Cel: 8 km z tętnem do 150, potem ok. 15 minut stretchingu.

Trening:

Znów największym problemem było utrzymanie wskazanego tętna. Średnia była pewnie koło 160. Jestem już na 100% pewna, że mój pulsometr nadaje się do wymiany - poszukiwania rozpoczęte.

Po treningu jeszcze ok 20 min ćwiczeń.

Dziś też odwiedziłam ulubiony sklep biegacki - GURU Sport (Meisnera, Warszawa).

Postanowiłam w końcu wymienić biustonosz (stary ranił mi skórę) i nabyć nowe skarpetki-palczatki. Poprzednie zginęły w tajemniczych okolicznościach (obie naraz!) a te firmy Nike niestety się mocno zsuwają z pięt.

Skarpetki Injinji:

Pierwszy raz zdecydowałam się na tak profesjonalny biustonosz. Czytałam o nim sporo pozytywnych opinii, zachwalała również Natalia z GURU, z której zdaniem się liczę!
Ma sporo klamerek/zapięć przez co trudno go założyć, dosyć mocno opina ciało - ale tak podobno ma być!


Testowanie na sobie od jutra :)